Strona główna | Mapa strony | Kontakt

Gwiazdy zaświeciły „Pod Krechą"

4-01-2011|11:39:47|Autor: Michał Filarski

W dniach 6 i 7 grudnia w studenckim klubie „Pod Krechą" w Kielcach odbył się I Przegląd Filmów Sportowych. Imprezę zorganizowaną przez Centrum Sportu Politechniki Świętokrzyskiej, Klub Uczelniany AZS PŚk, Studenckie Centrum Kultury oraz URSS uświetnił przyjazd gwiazd kina i sportu.

Inicjatorem Przeglądu był dr Stanisław Hojda - dyrektor Centrum Sportu. Jak wspominał ten pomysł zrodził się już 10 lat temu, gdy wspólnie z Andrzejem Kozieją spotkali się na nartach. Na jego realizacje musieli jednak trochę poczekać. Ale chyba było warto, bo byliśmy świadkami wydarzenia bez precedensu w Kielcach.

Najpierw dokumentalnie...

Pierwszy dzień, w którym obejrzeliśmy dokumenty opowiadające o sportowcach, rozpoczął się od krótkiego przemówienia JM Rektora Politechniki Świętokrzyskiej prof. Stanisława Adamczaka, który oficjalnie otworzył Przegląd. W swoim wystąpieniu Rektor zaznaczył, że on także jest ściśle związany ze sportem. Będąc studentem należał do warszawskiego AZSu, gdzie uprawiał lekką atletykę, co nie przeszkodziło mu osiągać sukcesów także w sferze naukowej. Następnie prowadzący Przegląd filmoznawca Andrzej Kozieja zaprosił na scenę wszystkich twórców wyświetlanych tego dnia filmów. Na scenie pojawili się: Beata Hyży - Czołpińska - reżyserka filmu „Dojechać do końca", Adam Tarnowski - twórca „Biegacza" oraz Zbigniew Rytel - reżyser „Idolki". Zabrakło niestety znanego dziennikarza TVP Bartosza Hellera (twórcy „Drogi Agaty"), którego zatrzymały sprawy zawodowe. Goście zostali uhonorowani specjalnie przygotowanymi pamiątkowymi medalami „Artysta - przyjaciel sportu" autorstwa Sławomira Micka.. Oprócz twórców filmów na Przeglądzie pojawili się m.in. legenda kieleckiego dziennikarstwa sportowego Antoni Pawłowski oraz dwaj znani kolarze, olimpijczycy Zbigniew Piątek oraz Tomasz Brożyna.

Po uroczystym otwarciu mogliśmy przejść do meritum, a więc filmów. Jako pierwszy obejrzeliśmy film „Dojechać do końca". Beata Hyży - Czołpińska zabrała nas w podróż aż do śnieżnej Norwegii na Finnmarkslopet, czyli najdłuższy wyścig psich zaprzęgów w Europie. Jest on uważany za jeden z najtrudniejszych na świecie. Startuje w nim ponad 1000 psów i około 100 maszerów z całego świata. Trasa wiedzie przez niezamieszkaną tundrę. Każdy maszer posługuje się jedynie mapą i kompasem. Bohaterem filmu jest Dariusz Morsztyn, pierwszy i dotychczas jedyny Polak, który wziął udział w tym wyścigu. Film pokazuje walkę człowieka z samym sobą i więź jaka łączy maszera ze swoimi psami. Jak mówiła reżyserka celem Dariusza Morsztyna nie było zajęcie określonego miejsca, a ukończenie wyścigu razem z wszystkimi psami.

Kolejnym obrazem był „Biegacz" Adama Tarnowskiego. Jest to opowieść o zwykłym człowieku, który nie bał się marzyć... Poznajemy sportowca - amatora, który przebył 777km w 14dni, biegnąc z Zakopanego do Gdańska. Autor pokazuje nam różne strony tego wyczynu, także koszty zdrowotne jakie poniósł główny bohater.

Następnie obejrzeliśmy „Drogę Agaty" Bartosza Hellera, wzruszającą opowieść o Agacie Mróz - wielkim sportowcu, ale też człowieku, poświęcającym swoje własne życie by dać nowe. Ten film to także apel o pomoc dla wszystkich czekających na przeczep szpiku kostnego.
Ostatnim filmem pierwszego dnia była „Idolka" autorstwa Zbigniewa Rytela. Film portretujący naszą mistrzynię olimpijską Justynę Kowalczyk. Pokazuje cenę jaką płaci każdy wybitny sportowiec za swoje osiągnięcia - zarówno ograniczenia w życiu prywatnym, jak i morderczy trening, który trzeba odbyć by wspiąć się na tak wysoki poziom.

...a potem fabularnie

Kolejny dzień, głównie ze względu na zaproszonych gości zapowiadał się jeszcze bardziej pasjonująco. Potwierdziło się to we frekwencji, z czystym sumieniem można powiedzieć, że klub „pękał w szwach". Publiczność była zróżnicowana wiekowo, oprócz studentów, nie brakowało też osób starszych pamiętających choćby czasy złotych bokserów Feliksa Stamma. Wszyscy czekali na ponowne spotkanie dwóch przyjaciół, aktora Daniela Olbrychskiego i boksera, brązowego medalistę olimpijskiego z Rzymu, rodowitego kielczanina Leszka Drogosza. Jednak zanim do tego doszło, publiczność miała okazję zobaczyć film „Bokser" w reżyserii Juliana Dziedziny, w którym obaj panowie grali główne role. I to właśnie na planie filmowym się poznali, dając początek trwającej do dziś przyjaźni.

Po projekcji odbyło się długo wyczekiwane spotkanie z kielecką publicznością, na którym nie brakowało niespodzianek. Pierwszą, szczególnie dla Daniela Olbrychskiego, było spotkanie z Zenonem Wołodkowiczem, bokserem, grającym w filmie postać Ruskiego. Jak wspominali od czasu zdjęć, a więc już ponad 40 lat, nie mieli okazji się spotkać. Panowie opowiadali liczne ciekawostki z planu „Boksera", a nad całością czuwał Leszek Drogosz, który zupełnie nieoczekiwanie przejął mikrofon od prowadzącego Andrzeja Kozieji, okazując się przy tym wspaniałym showmanem. Wszyscy trzej panowie zostali uhonorowani pamiątkowymi medalami, które wręczył im nie byle kto, bowiem 5 zawodniczka IO w Meksyku w skoku w dal Mirosława Sarna. Olbrychski zachęcany przez publiczność opowiadał liczne anegdoty z życia aktorskiego i nie tylko, m.in. o tym jak sprawność fizyczna pomogła mu schwytać groźnego bandytę podczas lotu samolotem pod koniec lat 80. Emocje sięgnęły zenitu, gdy Daniel Olbrychski wyciągnął swoje własne, przywiezione z domu, rękawice bokserskie i skrzyżował je z filmowym Ruskim, czyli Zenonem Wołodkowiczem. Panowie sparowali pod dyktando mistrza Leszka Drogosza, imponując przygotowaniem fizycznym. Widzowie mogli się poczuć zupełnie jak na planie „Boksera".

Do tych wspaniałych gości miał też dołączyć Janusz Zaorski, jednak z powodów osobistych nie mógł przyjechać. Widowni pozostała projekcja jego filmu „Piłkarski Poker", po której odbyła się dyskusja z dyrektorem ds. sportowych Korony Kielce Jarosławem Niebudkiem na tematy ściśle piłkarskie.

Jak zapowiedzieli pomysłodawcy Przeglądu - dr Stanisław Hojda oraz Andrzej Kozieja - to nie koniec sportowo-filmowych emocji. Już w maju planują kolejną edycję Przeglądu Filmów Sportowych. Swoja obecność zapowiedzieli już Ci których w pierwszej edycji zabrakło, czyli Janusz Zaorski i Bartosz Heller. Nieoficjalnie mówi się też o przyjeździe Filipa Bajona reżysera „Arii dla Atlety". Będzie to na pewno wielka gratka dla wszystkich kochających sport i kino. A więc zapraszamy do Kielc!

|Top
Aktualności | O Nas | Sekcje | Rozgrywki | Zapisy | Partnerzy | Galeria | Kontakt