Strona główna | Mapa strony | Kontakt
„Trenując przestaję myśleć o problemach" - wywiad z Kamilem Krakowiakiem, srebrnym medalistą AMP w trójboju siłowym

15-04-2014|23:17:59|Autor: Michał Filarski|fot. Bartosz Jabłoński

- Codziennie planuję jak wpleść trening między zajęciami na uczelni. Jestem już na trzecim roku i jakoś daję rade. Uważam, że trzeba w życiu mieć jakieś zainteresowania, nie można cały dzień myśleć o nauce i siedzieć z nosem w książkach - mówi w wywiadzie dla nas Kamil Krakowiak, świeżo upieczony srebrny medalista Akademickich Mistrzostw Polski w Trójboju Siłowym. A to nie koniec osiągnięć studenta III roku Mechaniki i Budowy Maszyn na Politechnice Świętokrzyskiej - pod koniec marca został Mistrzem Polski Juniorów i zakwalifikował się do Reprezentacji Polski na Mistrzostwa Świata, które odbędą się w czerwcu w Republice Południowej Afryki.

aMichał Filarski: Zdobyłeś srebrny medal Akademickich Mistrzostw Polski w kategorii uczelni technicznych. Po niedawnym brązie Piotra Baltyna w judo to drugi medal dla studenta Politechniki w tym roku. Jesteś zaskoczony, czy spodziewałeś się takiego wyniku?

Kamil Krakowiak: - Nie ukrywałem, że jadę do Łodzi po medal. Dwa tygodnie przed AMP zostałem Mistrzem Polski Juniorów w tej dyscyplinie, wiedziałem na co mnie stać i jakie wyniki robię. AMP wypadły w dobrym okresie, bo utrzymałem niezłą formę z Mistrzostw Polski, do których się mocno przygotowywałem. Sądziłem, że zajmę lepszą lokatę w klasyfikacji generalnej (ostatecznie Kamil był szósty - przyp. MF).  Jednak konkurencja tam jest bardzo silna i AMP rządzą się swoimi prawami. Dodatkowo poziom w mojej kategorii wagowej był o wiele wyższy niż w latach poprzednich.

Jak przebiegała rywalizacja? Czy była szansa na coś więcej?

- Niestety osoby z naszej ekipy, które wybrały się na piątkową odprawie techniczną nie wpisały mi żadnego przewidywanego wyniku w zgłoszeniu, co było wyznacznikiem, w której grupie startowej toczyć się będzie rywalizacje. Z wynikiem 0 startowałem w pierwszej, teoretycznie najsłabszej grupie zawodników, co nie pozwoliło mi na jakiekolwiek ruchy i próby wyprzedzenia rywali z czwartej najsilniejszej grupy gdzie decydowały się miejsca na podium. Mogłem tylko spróbować zrobić jak najlepszy wynik i później obserwować na ile to wystarczy.  Chcąc wyśrubować rezultat w trzecich podejściach z każdego boju zgłaszałemciężary, które były moimi rekordami życiowymi. Udało się zaliczyć przysiad 230kg, Wyciskanie ciężaru 147,5kg skończyło się niepowodzeniem i ten bój ukończyłem z wynikiem tylko 140kg. Martwy ciąg rozpocząłem od ciężaru 250kg bez trudu go zaliczając. W drugim podejściu zadysponowałem 265kg i ten ciężar także zaliczyłem. Trzecie podejście w martwym ciągu było próbą pobicia Akademickiego Rekordu Polski 280,5kg jednak nie udało się tego podejścia zaliczyć. Ostatecznie ukończyłem rywalizację z wynikiem 635kg w trójboju.

a

Wiem, że nie odebrałeś medalu osobiście. Dlaczego?

- Musiałem wcześniej wyjechać i nie mogłem czekać na dekoracje, ale koledzy z drużyny odebrali za mnie medal.

Od jak dawna trenujesz trójbój siłowy? Jak się zaczęła ta przygoda? Dlaczego ten sport?

- Trójbój trenuje stosunkowo niedługo, bo około trzech lat, wcześniej tylko uczęszczałem na siłownie. Zawsze interesowały mnie sporty siłowe, jednak dopiero po przyjeździe do Kielc mogłem rozpocząć właściwe treningi. Szybko robię postępy i z każdym rokiem jestem coraz silniejszy, co dodatkowo mnie motywuje do treningów. Trójbój jest dla mnie odskocznią od codziennych obowiązków. Trenując przestaję myśleć o problemach. Cały czas podwyższam sobie poprzeczkę i wiele satysfakcji sprawia mi osiąganie celów, które sobie wcześniej postawiłem.

a

Na początku wspomniałeś, że niedawno zdobyłeś też Mistrzostwo Polski Juniorów (do 23 lat). To chyba spory sukces, jak na tylko 3 lata trenowania trójboju?

- Start na tamtych zawodach był dla mnie priorytetem. Przygotowywałem się do nich kilka miesięcy i zrobiłem to najlepiej jak się dało. Plan taktyczny, jaki sobie założyłem wykonałem w stu procentach. Przed MP liczyłem na to, że zdobędę medal. Udało się, wygrałem pewnie z dużą przewagą nad rywalami, poprawiając wszystkie swoje życiowe rekordy, z czego jestem bardzo dumny.

-Poziom dużo wyższy niż na AMP?

- Na Mistrzostwach Polski startuje, jako junior. Na AMP nie ma takiego podziału i rywalizuje z zawodnikami dużo starszymi od siebie stąd bardzo wysoki poziom na tej imprezie. Szczególnie w tym roku, w mojej kategorii wagowej do 93kg było dziewięć wyników powyżej 600kg. Dla porównania przed rokiem 600kg dawało 4. miejsce w klasyfikacji generalnej. Nie przestaje trenować, w przyszłym roku mam zamiar także wziąć udział w AMP i zrobić jeszcze lepszy wynik i również przywieźć medal.

a

Dzięki temu sukcesowi zostałeś zakwalifikowany do reprezentacji Polski na Mistrzostwa Świata w RPA.  Myślisz już o tym starcie? Czego się po nim spodziewasz?

- Nie ma dnia żebym o tym nie myślał, szansa wyjazdu na Mistrzostwa Świata bardzo dużo dla mnie znaczy. Ciężko trenuje żeby dobrze wypaść i chcę zrobić lepszy wynik niż na MP. Wielkim sukcesem dla mnie byłoby miejsce w pierwszej piątce, ale będzie to bardzo trudne do osiągnięcia. No i najpierw muszę zebrać środki na wyjazd jeszcze nie zebrałem, wciąż szukam jakiegoś wsparcia, klub (Kamil trenuje w Tęczy Kielce) obiecał że się dołoży, ale też nie pokryje wszystkich kosztów

Studiujesz mechanikę i budowę maszyn. Jak łączysz studiowanie tak trudnego kierunku z wyczynowym uprawieniem sportu?

- Na pewno nie jest to łatwe, nie mam zbyt wiele wolnego czasu. Codziennie planuje jak wpleść trening między zajęciami na uczelni. Jestem już na trzecim roku i jakoś daję rade. Uważam, że trzeba w życiu mieć jakieś zainteresowania, nie można cały dzień myśleć o nauce i siedzieć z nosem w książkach. J

Dziękuje za rozmowę.

Rozmawiał: Michał Filarski

|Top
Aktualności | O Nas | Sekcje | Rozgrywki | Zapisy | Partnerzy | Galeria | Kontakt