Strona główna | Mapa strony | Kontakt

Nie ważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy... Wanda lepsza, teraz czas na derby z KSZO!

24-01-2014|09:02:04| Autor: Szymon Żaba-Żabiński

Rundę rewanżową w rozgrywkach drugoligowych zespół AZS-u Politechniki Świętokrzyskiej rozpoczął spotkaniem wyjazdowym z drużyną Wandy Kraków. Optymistycznym scenariuszem na powrót do rozgrywek było oczywiście zwycięstwo, tak jak to miało miejsce w I rundzie w Kielcach, gdzie Akademicy rozprawili się z krakowianami 21-15. Wygrana przedłużyłaby serię meczy bez porażki do 4 z rzędu. Ostatnie 3 wygrane, jeszcze w rundzie jesiennej, przyczyniły się bezapelacyjnie do  zajmowania 4 miejsca w tabeli II ligi po I rundzie. Niestety Wanda okazała się lepsza i pokonała AZS 30-23.

azs

Początek sobotniego pojedynku już pokazał, że łatwo o punkty dla AZSu nie będzie. Kłopoty z rozgrywaniem ataku, powodowały, że to gospodarze odskoczyli na kilka bramek różnicy 6-2 w 10 minucie m.in. poprzez wykorzystywanie gry z kontry. Pomimo wziętego czasu przez Trenera Pawła Sieczkę, gracze Politechniki nadal nie mogli odpowiedni wejść w mecz. Obrona, na ogół mocny punkt Kielczan, zagrała poniżej swojego poziomu (druga obrona w lidze po 10 kolejce). Za łatwo defensywa pozwalała rywalom na dochodzenie do pozycji rzutowych, oraz zbyt łatwo przegrywała akcje 1x1. Rozgrywanie akcji w ataku było często zbyt powolne, bez tempa i ospałe. Kilka niedokładnych podań, zbyt prostych strat oraz kilka oddanych rzutów z nieprzygotowanych pozycji spowodowało, że Krakowianie powiększali przewagę i na przerwę schodzili wygrywając 15-9.

Kilka męskich słów w przerwie i nakreślonych uwag Trenera AZSu odmieniło początek drugiej części gry. Tak jak zespół Reprezentacji Polski w spotkaniu z Rosją (oczywiście w odpowiednim relatywizmie tego porównania) , tak drużyna Politechniki wyszła skoncentrowana, naładowana pozytywną energią, z wiarą że można odwrócić losy mecz i z nastawieniem na szybszą grę, na bieganie ile tylko organizm podoła.

Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 40 minucie meczu na tablicy świetlnej widniał wynik 16-15 dla gospodarzy. Kibice przecierali oczy ze zdumienia, jak prowadzenie Wandy stopniało tylko do 1 bramki. Kielczanie w tym momencie grali z pełnym zaangażowaniem i ofiarnością w obronie. Natomiast w ofensywie podkręcili tempo swoich akcji i rozruszali się, biegając dużo do kontr, zarówno w pierwsze jak i drugie tempo. Jednak Wanda tak łatwo nie poddała się. Po chwili przestoju zaczęła pomału wracać do gry. Akademicy po 10 minutach drugiej części spotkania, gdzie gra była szybka i dynamiczna, złapali zadyszkę, którą wykorzystali zawodnicy z Krakowa dorzucając kilka bramek i wychodząc na kilkubramkowe prowadzenie. Po tym przestoju Politechnika już straciła tą wiarę z którą wychodziła na parkiet po przerwie. Zeszło powietrze z zawodników kieleckich i już nie potrafili wejść w tą pozytywną grę jaką zaprezentowali zaraz po przerwie. Ostatecznie AZS musiał przełknąć gorycz porażki w pierwszym meczu II rundy przegrywając z Wandą 23-30.

Patrząc na cały mecz, to zwycięstwo Krakowian było zasłużone. Politechnika popełniła w całym meczu zbyt dużo prostych strat, niedokładnych podań i błędów, co wykorzystywali zawodnicy Wandy, grający na wysokim procencie skuteczności. Za dużo było stagnacji w ataku, braku ruchu, a rozgrywania akcji odbywało się za daleko od linii obrony. Defensywa również nie była doskonała bo momentami była spóźniona i za mało agresywna. Czasami nie funkcjonowało przesuwanie i wzajemna pomoc, jak i gra 1x1. Widać, że to początek rundy, bo Kielczanie jeszcze nie wyczuwają gry, brakuje również czucia piłki, oraz wzajemnego komunikowania się i pomocy od kolegów w obronie.

Tydzień treningów na pewno wpłynie na poprawę kluczowych aspektów przed kolejnym meczem, który już w sobotę 25 stycznia 2014 r. w hali Politechniki Świętokrzyskiej o godz. 15:00. AZS będzie podejmował zespół KSZO Ostrowiec, z którym w poprzedniej rundzie przegrał, więc nadarza się okazja na rewanż. Czy tak się stanie?! Zapraszamy wszystkich kibiców na handballowe derby województwa.


WANDA Kraków - AZS Politechnika Świętokrzyska 30-23 (15-9)

Politechnika: Paweł Smagór, Adrian Godzwon - Zygmunt Kamys, Mateusz Styrna 2, Jakub Zdrojkowski 2, Marcin Sitarski, Piotr Lenty 1, Michał Kwieciński 3, Dominik Pluciński 3, Piotr Banach 3, Marcin Rutecki 1, Łukasz Kurek, Maciej Rączka 3, Jarosław Kuraś 1, Szymon Żaba-Żabiński, Marek Glita 4.



 



 

|Top
Aktualności | O Nas | Sekcje | Rozgrywki | Zapisy | Partnerzy | Galeria | Kontakt